środa, 23 marca 2016

100 sposobów na dożycie setki. Recepty do codziennego stosowania cz.1

Geny nie są najważniejsze. Tylko w 30 proc. odpowiadają za długość naszego życia i proces starzenia się. Reszta zależy od trybu życia, diety, środowiska. Każdego dnia podejmujesz drobne decyzje, które albo zmniejszają ryzyko chorób, albo cię do nich niebezpiecznie przybliżają. Z okazji setnego wydania magazynu "Tylko Zdrowie" zebraliśmy sto recept na zdrowsze życie. Ile z nich to już twoje nawyki?





Co jesteś w stanie wprowadzić w życie, by zyskać dodatkowe lata bez chorób, zachować formę, dłużej cieszyć się kontaktami z rodziną, przyjaciółmi i wszystkim, co dla ciebie ważne - dbać o swój ogród, czytać książki, patrzeć na niebo...?

1. Rzuć palenie

Szacuje się, że średnia różnica długości życia osób niepalących i palaczy wynosi 15 lat. Każdy papieros zabiera 11 minut życia! Palenie tytoniu o 30-40 proc. podwyższa ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe. 90 proc. przypadków raka płuca spowodowanych jest paleniem tytoniu!




2. Jedz warzywa i owoce

Bo wymiatają z organizmu wolne rodniki odpowiedzialne za procesy chorobowe i przyspieszające starzenie. Staraj się zjadać w ciągu dnia co najmniej 400 g warzyw i owoców. Ale im więcej, tym lepiej! Korzystniej podjadać małe porcje w ciągu dnia, niż zjadać dużo naraz - organizm potrzebuje stałych dostaw cennych substancji.

Wybieraj różne rośliny, by dostarczyć sobie nieco innej kompozycji bioaktywnych składników: karotenoidów, witamin, kwasu foliowego, selenu, flawonoidów, izoflawonów i błonnika...


Jedna porcja dziennie to za mało. Nie zmniejsza ryzyka zachorowania. Trzy porcje dziennie to już spadek ryzyka zachorowania o 14 proc. Trzy-pięć porcji - o 29 proc. Pięć-siedem - o 36 proc. Powyżej siedmiu porcji - o 42 proc.




3. Otaczaj się przyjaciółmi

Osoby mające słabe kontakty z innymi, źle radzące sobie społecznie, ponoszą w każdym okresie życia o 50 proc. większe ryzyko śmierci niż te, które mają przyjaciół. Bycie przyjaznym jest nagradzane uwolnieniem różnych neuroprzekaźników w mózgu oraz innych substancji, które powodują, że czujemy się dobrze. Należą do nich oksytocyna i endorfiny.

Samotność jest dla nas dwukrotnie groźniejsza niż otyłość! Poczucie izolacji wpływa bowiem na nasz sen, podnosi ciśnienie krwi, zwiększa poziom kortyzolu (hormonu stresu), zaburza ekspresję genów związanych z pracą układu odpornościowego, zwiększa ryzyko depresji i ogólnie obniża samopoczucie. Przez samotność pogarszają się nam również funkcje poznawcze - pojawiają się objawy podobne do otępiennych.




4. Pamiętaj o witaminie D

Osoby z jej niedoborem są bardziej podatne na raka, choroby serca. A tylko 10 proc. Polaków ma optymalny poziom "słonecznej" witaminy! Wit. D reguluje tak wiele procesów, że uczeni nazywają ją już hormonem witaminowym. Każda komórka naszego ciała wyposażona jest w receptor wit. D. Musi więc ona być nam bardzo potrzebna. Można powiedzieć, że niedobór tej witaminy zwiększa ryzyko śmierci, bo obniża nam się odporność, zwiększa się podatność na infekcje. Grozi nam m.in. osteoporoza, depresja, problemy z płodnością, próchnica, rośnie ryzyko cukrzycy typu 1... Trudno się więc dziwić, że lekarze namawiają do suplementacji. Wystarczy jedna kapsułka raz dziennie (dla większości osób dorosłych 2000 jednostek). Istnieje także związek wit. D z procesami myślowymi. Osoby cierpiące na chorobę Alzheimera mające wyższy poziom tej witaminy w osoczu lepiej radzą sobie w testach poznawczych niż chorzy z jej niedoborem.

Dzięki promieniom słonecznym w skórze dochodzi do syntezy wit. D. Ale jesienią i zimą trudno dostarczyć sobie odpowiednią jej dawkę bez suplementów.




5. Chodź

Ideałem jest wykonywanie dziennie 10 tys. kroków. To trudne - większość z nas robi ledwie 3 tys. Maszerowanie w zalecanej dawce pomoże spalić 3,5 tys. kalorii tygodniowo! Liczą się wszystkie kroki, także te zrobione w domu. Chodź zawsze, gdy rozmawiasz przez telefon. Zapomnij o windzie. W centrum handlowym parkuj daleko od wejścia... Łap każdą okazję, by dać swojemu sercu, naczyniom, mięśniom i stawom niezbędną dawkę aktywności. Do chodzenia zmotywuje cię krokomierz. Marsze to m.in. profilaktyka cukrzycy typu 2.


(Cały artykuł w dzisiejszym dodatku gazety wyborczej.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz